"Majtki z Sosnowca", czyli przez żart do złotego interesu

"Majtki z Sosnowca", czyli przez żart do złotego interesu

Czy da się zrobić złoty interes na... majtkach w Polsce? Zainteresować nimi ludzi, a także wyrobić sobie markę, o której będzie bardzo głośno? Okazuje się, że tak - można. Idealnym tego przykładem jest Weronika Twardowska, założycielka marki "MAJTKI Z SOSNOWCA". Jak to wszystko się zaczęło?

Na początku był żart

- Tak szczerze to był przypadek i żart! W Katowicach jest pełno opuszczonych budynków i witryn. Pewnego wieczora wraz z Raspazjanem postanowiliśmy coś z tym zrobić. Obydwoje zajmujemy się street artem, więc zrobiliśmy instalacje - fake’owy sklep z szyldem MAJTKI Z SOSNOWCA. NA początku chcieliśmy tylko wkręcić ludzi, że taki sklep na serio powstaje… - pisze na After Panty założycielka.
Jak się okazuje, taki żart - niby zwykła witryna sklepowa po nieistniejącym już "lumpeksie", zwyczajna kamienica jakich wiele w naszym kraju. Ten były second-hand mieścił się przy ulicy Kościuszki w Katowicach. Niby co można w takim miejscu zrobić? I tutaj właśnie można. I to z naprawdę rewelacyjnym pomysłem. Dodam więcej - to prawdziwe mistrzostwo jeśli chodzi o sferę marketingową. Ale o tym za moment.

"Majtki z Sosnowca", czyli przez żart do złotego interesu

W witrynie znalazły się przyklejone majtki, a nad wejściem widniał napis "Majtki z Sosnowca", na szybie zaś "Wkrótce otwarcie". Miał być żarcik na mieszkańcach Katowic. Ot tak. Weronika Twardowska po stworzeniu takiej niecodziennej instalacji, dosłownie z naprzeciwka, ze swojego mieszkania, spoglądała na reakcję spacerowiczów, którzy akurat tamtą drogą przechodzili. Co się okazało? Właśnie, najlepsza część tej historii teraz. Ludzie tak bardzo zainteresowali się majtkami, że... chcieli je kupować, robili sobie zdjęcia, zdjęcia witryny. Patrzcie, jakie to miało działanie marketingowe, o którym już wspominałem. Zdjęcia obiegły internet i o tajemniczej oraz intrygującej witrynie po dawnym second-handzie, mówiło się w całym kraju.

W pół roku do marki

"Majtki z Sosnowca", czyli przez żart do złotego interesuAle to oczywiście absolutnie nie był pomysł na biznes. Ze zwykłej "beki", żartu, powstała marka "Majtki z Sosnowca" i firma odzieżowa After Panty, gdzie zresztą można nabyć swoje wymarzone majtki. Szwalnia znajduje się w Mysłowicach - to tam powstają majtki. I to po pół roku od pojawienia się owej instalacji w Katowicach.
A warto dodać, że nie są to zwyczajne majteczki - na stronie możemy znaleźć "Majtki do zdjęcia", "Majtki z Sosnowca", "Majtki mi wystają" czy "Twoja kolej". Sporą popularnością cieszą się "Majtki stołeczne", nabite w - uwaga - słoiki. Dla mnie rewelacja. Nie mogło również zabraknąć serii "Gryfne Batki" (edycja śląska).

"Świata nie zmienisz, ale majtki mógłbyś"

"Majtki z Sosnowca", czyli przez żart do złotego interesuJakiś czas temu w czeluściach internetu, znalazł się klip promujący całą markę. W klipie tym, pojawiły się dziewczyny i chłopaki, tańczący i dobrze bawiący się w majtkach. Hasło przewodnie, przyświecające temu klipowi, to... "Świata nie zmienisz, ale majtki mógłbyś". 

Każde majtki marki, są szyte ręcznie, a istnieje nawet możliwość stworzenia swojego napisu na ich gumce. Do wyboru mamy oczywiście rodzaj żeński i męski, nawet z kieszonką z przodu. Jeśli chodzi o materiał, z jakiego bielizna jest dla nas tworzona, to dzianina bambusowa.
Motto marki brzmi natomiast: "Nie oceniaj ludzi po majtkach!".

Przyznam szczerze, moim skromnym zdaniem oczywiście, nie spodziewałbym się nigdy, że stworzenie niby czegoś tak niedużego, ale mimo wszystko innego, doprowadzi do takiego sukcesu na rynku w całym kraju. Co prawda, już po świętach, ale może mimo wszystko pomyśleć o jakimś prezencie? Weronika Twardowska powinna być idealnym przykładem tego, że można i się da. Nawet (no nie?) w Polsce. W tych szalonych majtkach możecie imprezować bez przypału!


fot. z artykułu: After-Panty.shoplo.com


Komentarze

  1. Swietny artykul, widac mozna rozkrecic biznen nawet na majtasach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie czasem wystarczy jeden mały niewinny krok aby powstało coś ciekawego. Chętnie będę rozmyślać nad ,,Majtkami z Sosnowca". :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie interesują sale konferencyjne w Lublinie. Czy znacie te - https://dworekarkadia.pl/konferencje.html
    Ewentualnie jakie inne są Waszym zdaniem godne uwagi?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

MOJE SOCIAL MEDIA

INSTAGRAM