Kobieta nie tylko ciałem

Uff, wreszcie jest nowy tekst na blogu. Dzień po moich 22. urodzinach. Tym razem postanowiłem, że zajmę się kolejnym ważnym i poważnym tematem. Temat tego, co mężczyzn kręci w kobietach i ponownie nie zabraknie wątku stereotypów.

Kobieta to nie tylko ciało

Bardzo często mężczyźni (przyznajcie się, w Waszym środowisku są takowi również) patrzą na kobietę nie jak na drugiego człowieka, a tylko i wyłącznie widzą w niej obiekt seksualny. Nic więcej. A jak wiadomo, to droga donikąd. To tylko zrani kobietę, no ale taki pseudo facet tego nie ogarnie. BO LICZY SIĘ TYLKO JEGO EGO.

(W tym momencie pisania nabrałem ochoty na... naleśniki i nastąpiła przerwa w pisaniu ツ)

Bardzo często piszecie mi w mailach, że mężczyzna, który się Wam podobał, nakręcał Was, flirtował, nagle - wykorzystał. W skrócie: chodziło mu tylko o jedno. A mając na myśli "jedno", wiadomo, o co chodzi. Żyjemy w takich, a nie innych czasach, gdzie ludzie dla innych osób są świniami i za przeproszeniem kurwami. Nie wierzmy we wszystko, bo możemy się naprawdę zdziwić.

Kobiety mają o tyle gorzej, że są słabsze psychicznie, wszelkie niepowodzenia czy krzywdy na nich samych znoszą o wiele gorzej niż samiec. No tak po prostu jest.

Zmieniamy się my wszyscy. Ja, Ty, Twój ziomek czy psiapsi z jednej szkolnej ławy. Zmiany u jednych są większe, u innych mniejsze. Zmienia się u nas z wiekiem również postrzeganie przeróżnych kwestii, światopogląd.

/

I tak, możemy wychowywani być w samych złotych zasadach od już najmłodszych lat, a i tak wyrośniemy na pierdzielony margines społeczny. Odwrotnie może być w zupełnie innym przypadku, czyli ktoś z rodziny bez wartości, z alkoholem jako motywem przewodnim, wyrośnie na człowieka pełnego tolerancji i szacunku. To nie gra roli. Szacunku mimo wszystko się nie da nauczyć, go się nabywa, a później odpowiednio z każdym etapem życia pielęgnuje. Jaką wybierzesz drogę - wybór już należy tylko i wyłącznie do Ciebie.

Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, że szacunek taki ma później odzwierciedlenie w dorosłym życiu. Nie wiem, dlaczego tak wielu facetom przyjemność sprawia jednorazowy seks. Bo to modne? Bo koledzy będą dumni i dostanie się plus 10 do zajebistości i na dzielni większy prestiż będzie? Nie wiem, naprawdę wielu jeszcze kwestii nie potrafię pojąć. Albo może po prostu jestem jakiś inny. Zupełnie inny. Kobieta nigdy nie będzie dla mnie tylko i wyłącznie ciałem. Tego możecie być pewni. Kobieta to człowiek. Kiedyś, po opublikowaniu tekstu pt. "Jakie naprawdę są kobiety", zostałem zjechany mailowo przez kilku przedstawicieli mojej płci. A przecież napisałem tam prawdę i łamałem te wszystkie chore stereotypy na temat kobiet. Wniosek jest prosty: to faceci buraki, zwykłe cioty bez szacunku. A jeszcze śmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że taki "facet" ma u przedstawicielek płci pięknej olbrzymie powodzenie - i to naprawdę bardzo częsty przypadek.

Szacunek wśród wartości ludzkich spada coraz niżej w hierarchii ważności. Przykre to jest. Nie tak być przecież powinno. Nie ma ludzi idealnych, ale jeszcze trafią się Ci, którzy mają uczucia.

Przecież w związku chodzi o wzajemne uczucie, nie tylko seks. Jesteś tak spragniony i chodzi Ci tylko o jedno - to masz rączkę i droga wolna. Nie wykorzystuj drugiej osoby.

Może czasami to brzmi jak jakiś bełkot smutnego boy'a, ale no kurczę, piszę tutaj prawdę. I nie robię tego pod publiczkę. Nie - nie uparłem się na moją płeć. Kobiety też mają swoje za uszami, ale w pewnych kwestiach nie stawiajmy ich w tym najgorszym świetle. Już szykuję nowy tekścik, o miłości i o byciu pizdą w sprawach miłosnych i sferze partnerstwa. Może to o mnie, co?

Czekam na Wasze maile i komentarze. Może zechcecie podzielić się tym niedługim tekstem dalej? Dziękuję ツ