Czy kobiety są rzeczywiście 'wrednymi sukami'?
Skąd pomysł na taki tytuł i na taki tekst? A tak po prostu, czas zastanowić się, dlaczego faceci (i nie tylko) twierdzą, że KAŻDA przedstawicielka płci pięknej to, cytuję, "Wredna suka". Ile w tym prawdy i skąd w ogóle wzięły się takie nieciekawe zarzuty? Miłej lektury.
Kiedyś idę sobie miastem, wczesna wiosna to była, patrzę, a atrakcyjna blondyneczka o równie atrakcyjnych kształtach, wyzywa publicznie nie patrząc na nic swojego faceta.
-Kochanie, o co Ci znowu chodzi? Przecież nic złego nie zrobiłem. Jak zwykle robisz awanturę bez powodu.
-Bez powodu, kurwa?! Zawsze jest powód. Nie moja wina, że jesteś aż tak beznadziejny!
Oczywiście w tę rozmowę się nie wpieprzyłem, pomyślałem, że to byłoby szczytem mojej głupoty. I to takim wielkim szczytem. Posłuchałem i poszedłem dalej, nawet już nie wiem gdzie i po co. Ale wracając do tej sytuacji, można łatwo wyciągnąć z niej wnioski. Zachowanie tejże kobiety było niezbyt inteligentne, bo takich rzeczy się po prostu nie robi, na dodatek w miejscu publicznym. Wzajemny szacunek jest w związku niezwykle ważny. I jasne, faceci często nie są lepsi. Zachowują się niczym typowe "chuje z zasłoniętymi oczyma", takie zwykłe dno. I być może powstanie jeszcze tekst o tego typu mężczyznach. Nie wiem jeszcze tego na sto procent. Napisał do mnie w zeszłym miesiącu Rafał, chłopak ze stolicy naszego kraju, student. Zdradził mi, że jego dziewczyna robi mu wielkie awantury o byle co, maleje przez to uczucie do niej i zastanawia się nad zakończeniem tego popierdzielonego związku. Oczywiście są też te chwile ciszy, spokoju, wzajemnej miłości. Ale jest ich systematycznie coraz mniej. Dziewczyna Rafała wydaje się, że nagle zmienia się w innego człowieka, nie jest krótko mówiąc sobą. I ja sam nie wiem, czym to może być spowodowane. Bycie wrednym tak naprawdę każdy człowiek ma w naturze. Nic z tym nie zrobimy, nawet gdybyśmy próbowali. Są jednak niektórzy ludzie, którzy są wredni do potęgi (i nie widzą w tym żadnego problemu), są też tacy, którzy wredni stają się pod wpływem impulsu.
Ja sam nie chcę "wrzucać" wszystkich kobiet do jednego worka, bo wiem, że każdy człowiek jest inny i mocno byłoby to krzywdzące. Dlatego tego nie zrobię. Wydaje mi się, że często dziewczyny bądź kobiety, chcą się po prostu zrobić "samodzielne". Tak, dobrze widzisz. Płeć piękną nudzi ciągłe "Misiaczku, a dobrze Ci się siedzi na tym tapczanie?" albo "Chodź żabciu, zawiozę Cię do tego sklepu". Nie! To ona leży na tym tapczanie i to ona sama chce wsiąść do tego cholernego auta i stracić forsę w zakichanym sklepie. Kobieta zakłada maskę z napisem "Wredna suka", aby uświadomić samcom alfa, że nie jest dzieckiem i ma pazurki. Jeśli ją wkurwisz, to te właśnie pazurki wylądują na Twojej skórze. Proste, prawda? Niestety - nie dla wszystkich. Nie mylcie tego z wzajemnym wspieraniem siebie, bo to są dwie zupełnie inne bajki. Nie ujednolicam tego i nie przykładam do jednej kategorii. Dla słabego "faceta" każda kobieta bez wyjątku jest suką, dla prawdziwego - te suki nie istnieją. Bo oni umieją sobie poradzić nawet z najbardziej krnąbrną Panią. I nie pytaj mnie, gdzie te fajne dziewczyny są, bo odpowiedź jest niezwykle prosta: wszędzie. Obróć się, spójrz w prawo, a zobaczysz. Nie, nie wykorzystuj do tej czynności oczu wyobraźni. Masz "normalne" oczy, to z nich korzystaj. One nie służą jedynie do patrzenia na swojego "naganiacza", czy na cycki sąsiadki z mieszkania obok. Nie zawiedziesz się.
Martwi mnie, jak kobiety są przez facetów nazywane. Kobiety, których nawet nie znają i z takim podejściem zdecydowanie nie poznają. Nawet jej imienia (chyba, że znajdą na Fejsie). Facet o seksie gadać może z ziomkami godzinami, a kobieta gdyby rozmawiała z koleżankami, uważana byłaby za zwykłą "dupodajkę". Gdzie logika, ludzie?! Nie znoszę wyniszczania płci przeciwnej od naszej. Dla jednych ludzi, kobiety są "wrednymi sukami", a dla innych - nie. Normalne. I w stu procentach akceptowalne. Często robimy przysłowiowe "z igły widły". Zmieńmy to.
Czekam na Wasze wiadomości i komentarze dotyczące tego wpisu.
W sumie głupio się przyznać, ale moje bycie wrednym jest związane z hm... niemocą?
OdpowiedzUsuńNie wiem czy tak to można nazwać.Często chcę pokazać chłopakowi, że
EJ! JA TEŻ POTRAFIĘ TO ZROBIĆ! TEŻ JESTEM DOBRA! PATRZ JESTEM LEPSZA OD CIEBIE!
...ale nigdy tego nie mówię. Może to głupie, ale to tyczy się głównie gier.
"Jesteś dziewczyną, a dziewczyny nie potrafią grać"
Taka docinka wystarczy, żeby pękła mi żyłka i nienawiść zaczęła wylewać się ze mnie.
Potem, żadna pochwała nie będzie miała znaczenia
"Ta akcja była super"
"Dzięki, że mnie uratowałaś"
Bla, bla, bla...
Chłopak podkreśla, że jestem w wielu rzeczach od niego lepsza ale...
to są rzeczy, które nie mają dla mnie takie znaczenia...
Wkurwia mnie podkreślanie, że kobieta jest gorsza w czymś, bo jest kobietą
Gorsza w grach
Gorsza za kierownicą itd
Nawet jeżeli jest to TYLKO żart... zważając na to jaki znikomy jest mój dystans do siebie (jeżeli ktoś mówi coś o mnie, bo sama z siebie mogę robić debila) to wystarczy jedno słówko i BANG!
Kiedy się już uspokoję, to znowu się wkurzam... że zachowałam się tak, że powiedziałam to i to, że nie potrafię się ugryźć w język...
Nie wiem co mogłabym napisać jeszcze.
Przepraszam za intensywność trzech kropek, ale juz tak mam ;-;
Pozdrawiam
Czarny Kotyszek
Dobrze napisane! :) kobiety są według mnie za bardzo dyskryminowane przez facetów :)
UsuńPS: sam lubię trzykropek czasami ;)
Dzięki za komentarz i pozdrawiam!
Chyba powinnam iść na odwyk od tych kropek czy coś
UsuńJa nie wiem, z jakimi kobietami ty masz do czynienia, że wszystkie masz ze wredne suki. Ja wredną suką nie jestem. I nigdy nie byłam. I nigdy być nie chciałam. Co więcej, Ukochany również nie jest typem gnoja. Nie wiem, jak to jest, ale żadne z nas nie należy też do grupy ciepłych kluch. Gdy trzeba - posprzeczamy się.
OdpowiedzUsuńCo więcej, w początkowej części postu przytoczyłeś dialog. Skąd wiesz, że przytaczana przez Ciebie sytuacja nie była wynikiem tego, że ów chłopak naprawdę zawinił? Stawiasz od razu, że to dziewczyna była suką i go biednego czepiała o nic.
Na koniec jeszcze - nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że "Dla jednych ludzi, kobiety są "wrednymi sukami", a dla innych - nie. Normalne. I w stu procentach akceptowalne". Ja nie potrafię zaakceptować takiego kategoryzowania. Bo nie ma świecie takiego faceta, dla którego KAŻDA kobieta była wredną suką.
Najpierw przeczytaj, jaka jest moja opinia na ten temat, nie napisałem, że DLA MNIE KAŻDA KOBIETA JEST SUKĄ, tylko postanowiłem się tym problemem zająć. Problemem nazywania tak dziewczyn. Nawet w tytule - nie ma "Dlaczego uważam kobiety za wredne suki". Mimo wszystko dziękuję za komentarz i pozdrawiam cieplutko :)
Usuń