Po co nam Hejterstwo i mowa nienawiści?
Wiemy doskonale, jak wygląda dzisiejszy świat, w dobie technologii i ogólnodostępnego łącza internetowego, świat pełen agresji i przemocy oraz... słowa. Tak, słowa. Nie będzie to jednak artykuł o samych słowach mówionych, a bardziej na pisanych. Chcę zająć się pojęciem hejtu i zastanowić się, po co nam to i co nam daje.
CO TO JEST TAKIEGO?
Hejt, czyli inaczej zła, brzydka, "mocna w słowach" mowa w internecie. Funkcjonuje w sumie od niedawna, raptem od kilku lat. Jeszcze w 2010 roku, samo słowo "hejt", czy "hejter" nie było znane tak, jak jest to w dniu dzisiejszym. Sieć jest zalewana negatywnymi komentarzami. I w sumie nie byłoby w tym nic złego, bo przecież żyjemy w wolnym kraju i mamy prawo do swojej własnej opinii. Tylko czym innym jest opinia oparta faktami, posiadająca mocną podstawę, a czym innym jest opinia, która jest napisana dla jednego jedynego celu - aby dotknęła odbiorcę. Nic innego się nie liczy. Ma po prostu boleć - psychicznie.
Zastanówmy się, dlaczego powstała mowa nienawiści wobec drugiego człowieka. Myślę, że to nie sam internet kształtuje w różnych osobach cechy hejterstwa, a my sami. To wszystko dzieje się w naszych głowach, jakiekolwiek niepowodzenia w realnym, rzeczywistym świecie, złe momenty, chcemy odbić w drugą stronę i uznajemy skrzywdzenie słowne innego człowieka za coś normalnego, niejako ma nam to pomóc, może dowartościować. A odbiorca się nie liczy wcale, jest swoistym "celem", do którego celujemy słowami.
DZIWNE PRZYPADKI
Gdy nie tak dawno temu, zobaczyłem w internecie ogłoszenie, a później ta informacja pojawiła się w wiadomościach w telewizji, pomyślałem "co jest do cholery z tym światem dzisiejszym"? Chodziło bowiem o poszukiwaniu osoby na stanowisko... hejtera internetowego. Taka osoba, kandydat, musiał pisać negatywne komentarze, w określonych miejscach i czasie. Za to wszystko pieniądze, często spore. Takie ogłoszenia pojawiały się i w Łodzi, Warszawie, Poznaniu, ale i w mniejszych, także dużo mniejszych miejscowościach. Pokazuje to, że hejterstwo to dla niektórych, często ludzi wysoko postawionych, jest czymś, co dodaje poniekąd pewności siebie. Może to już nawet pewna strategia marketingowa? Dziwne, ale prawdziwe. Płacenie za obrażanie człowieka takiego, jak my. A co, jeśli to zadziała w drugą stronę? No właśnie. Co wtedy? Bierzmy pod uwagę pewne sytuacje, jest coś takiego, jak karma. Ona wraca. Wraca, ze zdwojoną siłą.
Gdy nie tak dawno temu, zobaczyłem w internecie ogłoszenie, a później ta informacja pojawiła się w wiadomościach w telewizji, pomyślałem "co jest do cholery z tym światem dzisiejszym"? Chodziło bowiem o poszukiwaniu osoby na stanowisko... hejtera internetowego. Taka osoba, kandydat, musiał pisać negatywne komentarze, w określonych miejscach i czasie. Za to wszystko pieniądze, często spore. Takie ogłoszenia pojawiały się i w Łodzi, Warszawie, Poznaniu, ale i w mniejszych, także dużo mniejszych miejscowościach. Pokazuje to, że hejterstwo to dla niektórych, często ludzi wysoko postawionych, jest czymś, co dodaje poniekąd pewności siebie. Może to już nawet pewna strategia marketingowa? Dziwne, ale prawdziwe. Płacenie za obrażanie człowieka takiego, jak my. A co, jeśli to zadziała w drugą stronę? No właśnie. Co wtedy? Bierzmy pod uwagę pewne sytuacje, jest coś takiego, jak karma. Ona wraca. Wraca, ze zdwojoną siłą.
SMUTNE KONSEKWENCJE
Niestety. Jest wiele przypadków, w którym mowa nienawiści doprowadza do tragedii. Młodzi ludzie często mają już tak zniszczoną psychikę, że sięgają po ostatni środek - samobójstwo. To smutne, ale z każdym kolejnym rokiem takich przypadków jest coraz więcej. Często przecież słowo pisane, które jest jakby nie patrzeć publiczne, potrafi bardziej zaboleć od słowa mówionego. Oczywiście, nie chcę tutaj rozdrabniać się pomiędzy hejtem mówionym, a pisanym. Chcę jedynie naświetlić całą tematykę, z którą w końcu należałoby coś zrobić. Mówiąc "coś", mam na myśli mocne działania, stanowcze, bo jak do tej pory, nic w sumie się z falą hejterów nie robi.
NIE DAJ SIĘ!
Nie uznaję hejterstwa i hejterów. Sam pisząc do różnych tytułów i serwisów, spotykałem się z obraźliwymi często komentarzami pod swoim adresem. Tyle, że ja bardzo szybko zapominałem o tym i robię tak do teraz. Nie warto patrzeć na to, co ktoś nam złego skrobnął. Być może jesteśmy dla niego tacy ważni, że interesuje się nami i musi poświęcić te kilka minut z życia, by napisać coś w internecie? Hejter funkcjonuje jak większość organizmów żywych - czyli musi się żywić, by przetrwać i przedłużyć swój byt. W tym przypadku, jego pożywieniem, będzie reakcja (smutek, łzy, depresja, odpowiadanie "hejt-to-hejt") odbiorcy. Naprawdę - go to cieszy. Dlatego jeszcze raz powiem: nie przejmujcie się. Pamiętajmy kolejne: wszystko musi mieć podstawę, dowody, a nie być urwane z kontekstu z jednym celem przemocy psychicznej. Wiemy doskonale, że pozytywny "negatyw" potrafi dać nam takiego dobrego "kopa" do działania, jeszcze lepszego niż dotychczas. Na koniec: Never Give Up! ;)
Dajcie znać, co Wy sądzicie na ten temat, oraz napiszcie, jak sobie radziliście, tudzież radzicie z mową nienawiści w internecie. Zachęcam także z tego miejsca, do czytania moich innych artykułów i częstszego odwiedzania tego bloga. Tutaj będą z czasem pojawiały się także wywiady, bo jak już kiedyś pisałem - bardzo lubię je robić. Trzymajcie się!
----------------------
INSTA: PATRYK6527 - FACEBOOK: ARTYKUŁY PATRYKA WITCZUK - SNAPCHAT: PATRYK6527
Dla mnie hejter to osoba zazdrosna, która nie chce by ktoś inny coś osiągnął i chce za wszelką cenę go oczernić i zdołować.
OdpowiedzUsuńMój blog
Mój kanał
FanPage
Dlatego trzeba być odpornym i nie przejmować się mową nienawiści, bo nie warto :) dzięki za komentarz ;)
UsuńChyba hejt tak bardzo mnie nie irytuje, ale np. nabijanie sobie tzw. fejmu na hejterstwie... Żenada. Ostatnio oglądałam pewnego pana na yt który najeżdżał na SexMasterkę. To jaka jest itd. pozostawię może bez komentarza bo nie o to chodzi. Lecz o niego wziął gorący temat shejtował publicznie od A do Z i zadowolony z siebie bo ma blisko 200K wyświetleń :) Jak dla mnie on jest większym dnem.. ale jak kto uważa ;p A co do jego wypowiedzi to na prawdę masło maślane masło pogania ;) Nic z niego nie wyniosłam, 20 minut życia zmarnowane.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Akurat wypowiedź tą na YT widziałem o SexMasterce, faktycznie koleś nic sobą nie pokazał i tak, jak mówisz, nabijanie "fejmu" przez hejterstwo, to żenada. Zapraszam na inne wpisy i dziękuję za komentarz :)
UsuńA jak widzicie to - https://www.tarbonus.pl/ ? Czy te szkolenia i kursy doskonalące i zawodowe są skuteczne? Można rzeczywiście wyciągnąć z tego jakieś konkrety?
OdpowiedzUsuń