Moje wariactwo polega na odwadze życia po swojemu - rozmowa z Klaudią Klarą

Dawno nie było wywiadu. Pora to naprawić. Tekstów było dużo. Przed Wami więc niedługa, acz ciekawa, rozmowa z Klaudią Klarą - dziewczyną, która na YouTube prowadzi swój kanał (KLIK) i ma już na nim przekroczone 100 tysięcy subskrypcji. Ta dziewczyna niesie naprawdę pozytywną energię, nie boi się mówić prawdy. I to mi się podoba!

Klaudia, bardzo się cieszę, że się zgodziłaś na naszą rozmowę.

- I ja dziękuję za zaproszenie do rozmowy.

Na Twój kanał na YouTube trafiłem stosunkowo niedawno, jednak bardzo mi się spodobał. Skąd zrodził się pomysł założenia kanału?

- Moi znajomi od lat powtarzali mi, że ciekawie i zabawnie opowiadam swoje historie życiowe. Dodawali przy tym zawsze "powinnaś coś z tym zrobić" , "powinnaś, gdzieś występować". Lubię bawić ludzi, sprawia mi to dużą przyjemność i też sama często się przy tym uśmieję. Kupiłam na wyprzedaży małą kamerę (nota bene - do dziś na niej kręcę!!!) i wrzuciłam pierwszy odcinek. Pamiętam, jak liczyłam każdą odsłonę, każdego nowego widza. Bałam się strasznie, że nikt nie będzie chciał mnie oglądać.

Nagrywasz takie filmy, jak: dziewczyny sam w domu, na wakacjach, w podróży, tuż przed randką. Robisz także różne poradniki. Jak wielu osobom pomogłaś swoimi filmikami?

- Sporo dziewczyn do mnie pisze, że poprawiłam im nastrój, że nabrały jakby "powera", że dzięki moim vlogom zyskały na pewności siebie. U nas jednak nadal panuje opinia, że dobra dziewczyna  to SKROMNA, POKORNA dziewczyna. I tak się zachowujemy, ale to nas dusi, chciałybyśmy mieć więcej siły i asertywności w sobie. I kiedy zjawia się taka Klaudia Klara - nie idealna, ale zadowolona ze swojego życia, to myślimy sobie: skoro ona może bawić się swoimi wadami i zaletami, to ja chyba też?! Moim celem jest od-robocić człowieka, aby z maszyny, która ma działać perfekcyjnie znowu stał się Homo Sapiensem, który czasem poci się pod pachami, czasem czegoś nie umie i czasem mu coś nie wychodzi. To jest, moim zdaniem, pięknie w byciu właśnie człowiekiem, a nie robotem! Brakuje mi ostatnio ludzkości w ludziach :) 

Bardzo mi się podoba Twoje podejście. Nie ściemniasz, a zawsze mówisz jak jest. To się ceni.

- Dzięki. Prawda zawsze się obroni. Niezależnie od mody i czasów. Trzeba żyć w prawdzie i mówić prawdę, tylko to prowadzi do prawdziwego szczęścia i zadowolenia ze swojego życia. 

Śmiejesz się czasem sama z siebie. Masz na co dzień duży dystans do siebie?

- Mam i nie mam.  Generalnie staram się być świadoma swoich wad i zalet, ale z wiekiem nauczyłam się także nie pozwalać sobie, aby inni za daleko posuwali się w penetracji mojego ego. Wtedy, kiedy widzę, że ktoś myli bycie szczerym - z byciem chamskim i świadomie próbuje mnie obrazić - mój dystans do siebie zamyka się na wszystkie spusty i nie ma już robienia sobie ze mnie lub otoczenia jaj. Wtedy kompletnie poważnie potrafię powiedzieć parę gorzkich słów, aby sprowadzić takiego delikwenta do pionu i zaznaczyć swoją siłę w stadzie.  A, że potrafię mówić równie gorzko jak zabawnie, często kończy się to obrazą majestatu osoby, która jeszcze kilka minut temu próbowała obrazić mnie i słyszę wtedy na do wiedzenia: "że nie mam dystansu do siebie". A ja zwyczajnie nie toleruję chamstwa. I jak mi ktoś za bardzo skacze po głowie, to go z niej zrzucam. Ot, co! 

fot. ytimg.com

Kilka lat temu opublikowałaś film, w którym powiedziałaś całą prawdę o "Tele-grach", gdyż byłaś niegdyś prowadzącą tego typu programów. Miałaś z powodu tego filmu jakieś nieprzyjemności później?

- Nie miałam. Trochę środowisko produkujące te programy się na mnie obraziło, ale w końcu nic takiego złego na ich temat nie powiedziałam. Opowiedziałam tylko mechanizm tego typu show. Swoją drogą jestem wdzięczna producentom tych programów za to, że mogłam przeżyć taką przygodę życia. Praca na żywo w telewizji jest pełna emocji, jest super. 

A jakie masz teraz plany na najbliższe miesiące?

- Chciałabym nagrywać same turbo śmieszne vlogi (śmiech)... Życz mi tego, aby się udało! 

Powiedz mi, zwracasz jakąś szczególną uwagę na liczbę subskrypcji na YT? Czy jest to dla Ciebie wyznacznik jakości kanału?

- Fajnie, że ludziom podoba się to, co robię, że ich bawię. Lubię, kiedy ludzie się dzięki mnie śmieją. Daje mi to dużo satysfakcji. Kiedy z Kalifornii przyszedł do mnie srebrny przycisk oprawiony w ramkę jako nagroda za ponad 100,000 subów - wzruszyłam się. Kto by pomyślał z moim pierwszym odcinkiem, że kiedyś tyle osób będzie chciało posłuchać mojej paplaniny ;)

Jakoś musiałem Ciebie o to zapytać: co sądzisz o moim blogu? [:P]

- Przejrzałam, Fajny. Dużo damskich, nagich nóg w krótkich szortach (śmiech). Pozycjonujesz bloga pod facetów? Bo tematyka bardziej life-stylowa pod kobiety, zatem daj nam więcej muskularnych, męskich klat na fotkach, (śmiech) :) 

Ludzie mówią o Tobie "wariatka". Co najbardziej szalonego zrobiłaś w życiu?

- Większość moich wyborów życiowych jest lekko mówiąc - ryzykowna - dla powiedzmy "normalnego" człowieka. Staram się widzieć więcej, rozumieć więcej, żyć głębiej i szerzej. Moje wariactwo nie polega na tym, że biegam nago z nieogolonymi pachami do około miasta krzycząc, że koniec świata jest blisko. Moje wariactwo polega na odwadze życia po swojemu, nie słuchaniu ludzi i trendów, tylko swojego serca i umysłu. Wierzę w to, że każdy z nas. KAŻDY bez wyjątku! Ma moc i siłę, która może dokonywać cudów. Tylko większości z nas nie chce się tego odkrywać, bo też nie wiedziałaby, co z nową siłą zrobić. Bycie w tłumie osób sobie podobnych jest zdecydowanie lżejsze emocjonalnie do udźwignięcia, niż bycie kimś, kto im wszystkim jakby zagrał trochę na nosie...  Wszystko ma swoje plusy i minusy. Staram się, aby moje wariactwo jednak balansowało z nudą. Lubię się czasem nudzić. Mózg mi wtedy odpoczywa i wymyśla kolejne powalone pomysły... 

Dobrze, to na tyle. Jeszcze raz dzięki i życzę wielu sukcesów. Odwiedzaj mojego bloga częściej.

- I ja dziękuję! Powodzenia z blogiem. Żyj zgodnie ze swoim sumieniem i nie bój się walczyć fair play o swoje! Buziaki :)   

FANPAGE KLAUDII - KLIK